Znowu ruch na blogu zaniknął. Ogromnie mi przykro z tego powodu jednak moje życie stanowi teraz pasmo kolejnych i kolejnych zmian, co w połączeniu z wrodzonym lenistwem uniemożliwia mi dodanie tejże notki mimo faktu, że jest przygotowana od dobrego tygodnia. Nie przedłużając, przejdźmy do rzeczy.
Oto filmy, które na przełomie lipca i sierpnia zrobiły na mnie lepsze lub gorsze wrażenie. Enjoy!